Rodzinny Challenge Pamiętnikowy

Udostępnij post

Wakacje! Totalny luz czy program kulturalno-oświatowy? Odkryłam właśnie prosty pomysł na zbieranie cudownych wspomnień, porządkowanie myśli i uczuć, trening pisania i naukę wytrwałości oraz… rodzinną współpracę! Czyli sto pieczeni na jednym ogniu. No i nie będę sobą jak się nim nie podzielę :))) Rodzinny challenge pamiętnikowy!

wakacje rodzinne. Krasiejów
park dinozaurów w Krasiejowie oczywiście musi być 🙂

 

Z wizją końca

Czasem pod koniec wakacji mam jakiś niedosyt,  poczucie że super, super, ale jednak trochę czas nam przeszedł między palcami. I właśnie teraz, gdy wakacje się zaczynają przypominam sobie prostą zasadę, którą jakoś szczególnie inspirująco wyłożył Stephen Covey w książce „7 nawyków szczęśliwej rodziny”: ZACZYNAJ Z WIZJĄ KOŃCA! Więc pomyślałam teraz o tym, na czym mi szczególnie zależy w te wakacje. Co chcę przeżyć, jakie doświadczenia dać dzieciom? No i jak to zrobić?

wakacje rodzinne

cel wakacji???

Więc jaki jest cel moich / naszych wakacji? To niby proste, ale jednak nie zawsze sobie to pytanie zadaję. A przecież możemy mieć różne cele – nawet w małżeństwie. Czy chcę fizycznie odpocząć? Czy wybawić się z dziećmi? Czy jak najwięcej się ruszać? Czy może poznać kulturę i historię jakiegoś innego kraju? Czy fascynujące zakątki Polski? Czy chcę dzieciom dać totalny luz i beztroskę, czy czegoś od nich wymagać? Pomyślałam, że chcemy w tym czasie budować nasze relacje rodzinne (na przykład przez czas na wyłączność, o którym pisałam tutaj), spędzić sporo czasu na łonie przyrody, odwiedzić naszą ukochaną bazę namiotową w Beskidzie Niskim…. nasiąknąć dymem ogniska… Chcemy zwolnić tempo, ale bez przesady. I chcemy dać dzieciom czas na własne przygody na obozach. Ale też – i tu odkryłam to, czego czasem żałuję pod koniec wakacji – chcemy wspierać je w podtrzymywaniu rozwoju pisania, formułowania myśli, czytania itp…

wakacje rodzinne

metody wakacji 🙂

Kiedy zaczęłam myśleć o wakacyjnych dniach zobaczyłam, że uwielbiam ich niespieszność i spontaniczność, ale też pewną porządkującą całość rutynę. Wieczorne ogarnianie, w miarę stałe pory snu i posiłków. To daje nam jakąś stabilność i spokój. I spokojne ramy spontanicznych akcji. Ale bardzo miło wszyscy też wspominamy pewien zwyczaj, który starsze dzieci kiedyś pielęgnowały, a który ostatnio nam zanikł – wakacyjny pamiętnik. Ma on mnóstwo zalet. Pomaga układać myśli i uczucia, kolekcjonować miłe wspomnienia no a poza tym, ćwiczyć rękę i trenować wytrwałość. Po latach jest wzruszającą pamiątką.  A i my z mężem z większą lub mniejszą gorliwością robimy sobie notatki z dnia… Więc…. w tym roku robimy sobie rodzinny challange pamiętnikowy!

Rodzinny Challenge Pamiętnikowy – zasady 🙂

Wakacje w tym roku będą trwały 31+31+6=68 dni.

Piśmiennych osób w naszej rodzinie jest 6.

6×68=408  wakacyjnych osobodni :)))

Umawiamy się, że każdy będzie się starał codziennie napisać choć parę słów na temat minionego dnia, albo narysować jakąś scenę z niego.

I robimy grę kooperacyjną.

Jeśli w sumie będziemy mieli wypełnione przynajmniej 360 dni, to…. jedziemy całą rodziną do parku wodnego!

Jeśli przynajmniej 300, to idziemy na obiad do restauracji.

jeśli przynajmniej 250 to idziemy do kina,

jeśli 150 to idziemy na lody itd….

(dalsze punkty omówimy jeszcze na rodzinnej naradzie)

Tymczasem… kupujemy każdemu ładny zeszyt (tata woli komputer) i… startujemy! Ja jestem bardzo podekscytowana, a reszta… całkiem chętna, bo doświadczenie minionych lat pokazuje, że warto! 🙂

Więc… trzymajcie za nas kciuki i może sami też spróbujcie? Powodzenia i dobrych wakacji! 🙂

2 komentarze do “Rodzinny Challenge Pamiętnikowy”

  1. Świetny pomysł Olu! Wybadam na ile moja rodzina jest na to gotowa :))

  2. Ja jestem dość zdziwiona tak pozytywnym odbiorem 🙂🙂🙂. Ale starsze dziewczyny naprawdę bardzo lubią swoje stare pamiętniki 😊😊 ciekawa jestem jak u Was będzie.

Comments are closed.