Pstrąg gryziony zębem dinozaura

Pstrąg gotowy do pieczenia
Udostępnij post
Historia pstrąga w naszej rodzinie jest dość zabawna. Otóż mój mąż, Tomasz Sulej, jest paleontologiem. Czyli zajmuje się naukowo tym, o czym marzy wielu chłopców – dinozaurami i innymi kopalnymi zwierzętami. Jedną z jego aktywności zawodowych są wykłady popularnonaukowe dla dzieci. W jednym z nich Tomek pokazuje różne typy uzębienia i różne sposoby gryzienia. Ilustruje te zagadnienia w realu. Na przykład przecina prawdziwego pstrąga. Nie, nie żywego. Kupuje go rano w spożywczaku. A po wykładzie – przecież nie wyrzucamy jedzenia – pstrąg ląduje w naszej kuchni. Wykłady na temat „czy dinozaury mogły żyć gumę” odbywają się parę razy w roku na różnych uniwersytetach dziecięcych, mam więc okazję ćwiczenia różnych wariantów przepisu na pstrąga, który wraca cały, acz po przejściach.  Naukowych. Oto nasz ulubiony wariant.

POTRZEBUJEMY

– pstrąga wypatroszonego (podaję proporcje na 1 pstrąga. My zazwyczaj robimy dla naszej rodziny 4)

-małą cebulę

– pół cytryny

– sól

– pieprz

– gotową przyprawę do ryb lub zioła, które lubimy. Ja daję na przykład po troszku rozmarynu, estragon, oregano i majeranku.

– olej lub masło

 

 

CO ROBIMY?

Pstrągi myjemy, wkładamy wszystkie razem do naczynia żaroodpornego lub każdy osobno  bezpośrednio na folię aluminiową posmarowaną olejem. Sypiemy solą i przyprawami z każdej strony, uwzględniając wnetrze. Obkładamy cienkimi plasterkami cebuli i cytryny, wkładając je również do środka. Naczynie przykrywamy (lub zawijamy szczelnie folią aluminiową i kładziemy na blasze) i wstawiamy na trochę do lodówki. Albo nie.

Pstrąg gotowy do pieczenia
Pstrąg gryziony zębem dinozaura gotowy do pieczenia

 

Wstawiamy pstrągi do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy ok 20-30 min. Ja sprawdzam miękkość patyczkiem.

 

Potem jest trochę zabawy z ośćmi, ale i tak wszyscy, łącznie z dziećmi, bardzo lubimy takiego pstrąga.

I jemy go nie tylko wtedy, kiedy Tomek ma wykłady 😁

Nika je pstrąga 😁
Nika je pstrąga 😁

 

A u Was jakie ryby w menu? Mintaj w panierce? Szprot w tomacie? Makrela wędzona?

Tak czy inaczej – smacznego! 😄

6 komentarze do “Pstrąg gryziony zębem dinozaura”

  1. My kupujemy albo w pobliskim sklepie spozywczym, ktory sprzedaje świeże ryby, albo w supermarkecie. Tylko raczej tego samego dnia, którego będę go robić. Mam wrażenie, że ryby naprawdę szybko przestają być świeże 🙄🙂😄

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *