Dzieci mnie nie słuchają! Czasem mówię to z wyrzutem. Czasem z żalem. Czasem czuję się z tego powodu matką – porażką. Czasem wyrzucam dzieciom ten skandaliczny fakt. W ogóle mnie nie słuchacie!
Słucham?
Ale o co chodzi?
Czego tak naprawdę chcę? Co mi się tu nie podoba? Do czego dążę? Czy chcę, żeby moje dzieci były kreatywne i samodzielne, czy bezwolne i zależne?
Tak, tak, oczywiście chcę, żeby były twórcze, ale też….. żeby umiały szanować innych ludzi w tym mnie!
No i jak je tego uczyć? Przez przykład. Proste przecież. Jeśli chcę, żeby dzieci mnie słuchały, muszę ich słuchać. Zobaczyć, czym się zajmują, w jakim są stanie, czy czegoś potrzebują. Zbliżyć się do nich. Mieć dla nich czas. Dla mnie to czasem trudne, ale próbuję, chociażby w wersji LAST MINUTE 🙂 I prosić. Prosić, a nie rozkazywać. Pytać, czy mogą coś zrobić. Bo jeśli narzucam im swoją wolę bez szacunku, to skąd mają się go nauczyć?
Dzieci mnie słuchają. Tak jak ja ich. I to jest dobra wiadomość.
Macie poczucie, że dzieci Was częściej słuchają, czy nie słuchają? A Wy ich słuchacie? Ciekawa jestem, jak to doświadczenie wygląda w szerszej skali!